Violetta
W końcu w domu. Tak się cieszę. Nareszcie zobaczę Angie, strasznie się za nią stęskniłam. Jestem już w domu. Przywitałam się z Olgą i Ramallo. Rozpakowałam się. Dużo rzeczy nazbierało się przez te dwa lata. Olga oczywiście zrobiła mój ulubiony tort czekoladowy, jest taki dobry, uwielbiam go.
*Godzinę później*
-Tato gdzie jesteś?
-Jestem w swoim gabinecie. - odpowiedział i od razu do niego poszłam.
- Tato, mogę pójść do Studio zrobić niespodziankę Angie?-Jestem w swoim gabinecie. - odpowiedział i od razu do niego poszłam.
-Oczywiście i przy okazji zaproś ją na kolacje.
-Dobrze. - powiedziałam i udałam się w strone Studio.
Diego
Wakacje się skończyły, czas wrócić do szkoły. Ciekawe jak tam u moich znajomych. Niestety nie widziałem się z nimi bo byłem w Hiszpani u mojej mamy. Nie widziałem jej przez rok, tak samo moich przyjaciół z Madrytu. Nie mogę się doczekać aż ich zobaczę.-Przepraszam. - powiedziałam do nieznajomego
-Nic się nie stało - powiedział chłopak - jestem Diego.
-Violetta. Przepraszam, ale muszę już iść.
-Mam nadzieje że się jeszcze zobaczymy. - uśmiechnął się i poszedł.
Diego
Jaka ta Viola jest ładna, jej uśmiech, oczy. Diego, o czym ty myślisz, skup się. Nie mogę o niej myśleć. Na pewno już nigdy jej nie zobaczę. Ale ona jest taka cudowna. Zaraz czy ja czegoś nie zauważyłem? Coś jest nie tak.
-Viola?
-Tak? - chyba też jest zdziwiona, że stoję obok niej
-Czy dopiero teraz zauważyłaś, że idziemy razem?
-Właśnie tak, ale czemu?
-Nie wiem. Gdzie idziesz?
-Do Studio, a ty?
-Ja też. Jak chcesz możemy iść razem.
-Możemy. - i tak oto ruszyliśmy w stronę Studio.
-Dzisiaj pierwszy dzień zajęć. Będziesz uczyła się w Studio? Bo przecież nie chodziłaś w zeszłym roku.
-Nie, właśnie wróciłam z Hiszpani i idę zrobić niespodziankę mojej cioci.
-Nie, właśnie wróciłam z Hiszpani i idę zrobić niespodziankę mojej cioci.
-Naprawdę? Ja też byłem w Hiszpani na wakcjach u mojej mamy, w Madrycie.
-Ja też mieszkałam w Madrycie.
-Naprawdę? Nie wieże, i nie spotkałem tak pięknej dziewczyny? - Violetta tylko się uśmiechnęła, chyba ją zawstydziłem.
Nawet nie wiem kiedy doszliśmy do Studio. Zauważyłem, że Marco, Fran, Leon, Maxi, Cami i Andres już są przed szkołą. Podeszłem do nich. Już chciałem przedstawić im Viole, ale gdy się obróciłem jej już nie było. Dlaczego nie wziąłem od niej numeru telefonu? Jaki ja jestem głupi. A co jak jej już nie zobaczę? Z zamyślenia wyrwał mnie Marco.
-Halo, Diego coś się stało?
-Chciałem przedstawić wam Viole, ale gdzieś zniknęła. – powiedziałem ze smutkiem
-Kogo? – zapytała Francesca
-Wpadłem na nią kiedy tu szedłem. No ale trudno, może ją kiedyś poznacie, nawet nie wiecie jaka jest wspaniała.
-Spokojnie Diego, bo nam się tu rozmarzysz. – wtrącił Leon z uśmiechem – jeszcze się zakochasz, a może już się zakochałeś?
-Nie no co wy. – i wszystkie pary oczu skierowały się w moją stronę.
Gdyby nie dzwonek na pierwszą lekcje to nie wiem co bym zrobił. No właśnie pierwsza lekcja z Gregorio, dla czego oni nam to robią? To tak się zaczyna rok szkolny? Niestety nie mamy wyjścia, musimy to jakoś przeżyć. Weszliśmy do Studio, poszliśmy do szatni się przebrać i tak oto zaczął się pierwszy dzień szkoły.
Nawet nie wiem kiedy doszliśmy do Studio. Zauważyłem, że Marco, Fran, Leon, Maxi, Cami i Andres już są przed szkołą. Podeszłem do nich. Już chciałem przedstawić im Viole, ale gdy się obróciłem jej już nie było. Dlaczego nie wziąłem od niej numeru telefonu? Jaki ja jestem głupi. A co jak jej już nie zobaczę? Z zamyślenia wyrwał mnie Marco.
-Halo, Diego coś się stało?
-Chciałem przedstawić wam Viole, ale gdzieś zniknęła. – powiedziałem ze smutkiem
-Kogo? – zapytała Francesca
-Wpadłem na nią kiedy tu szedłem. No ale trudno, może ją kiedyś poznacie, nawet nie wiecie jaka jest wspaniała.
-Spokojnie Diego, bo nam się tu rozmarzysz. – wtrącił Leon z uśmiechem – jeszcze się zakochasz, a może już się zakochałeś?
-Nie no co wy. – i wszystkie pary oczu skierowały się w moją stronę.
Gdyby nie dzwonek na pierwszą lekcje to nie wiem co bym zrobił. No właśnie pierwsza lekcja z Gregorio, dla czego oni nam to robią? To tak się zaczyna rok szkolny? Niestety nie mamy wyjścia, musimy to jakoś przeżyć. Weszliśmy do Studio, poszliśmy do szatni się przebrać i tak oto zaczął się pierwszy dzień szkoły.
*********************************
I tak oto skończyłam pierwszy rozdział. Mam nadzieję że się wam spodoba i będziecie odwiedzać mojego bloga.
Jestem otwarta na wasze uwagi i propozycje ^.^
Rozdziały postaram dodawać co najmniej dwa razy w tygodniu. ;*
Pozdrawiam <3
Hey! TU Elix Dominguez (na innym koncie) Podoba mi się twój blog. Zapraszam na milosc-violetta.blogspot.com MOŻESZ ZAMÓWIĆ ONE SHOTA !szczegóły na blogu c:
OdpowiedzUsuńSpoko :3 Dieletta ^...^ Czekam na next :)
OdpowiedzUsuńDieletta ^-^ Jak jest ona to czytam nie ma ? SPIERPAPIER !
OdpowiedzUsuń